Amatorska uprawa pieczarek

Pieczarki, uprawa amatorska w pojemniku
8 lutego, 2023 0 Komentarzy

Pieczarki z własnej uprawy czy to dobry pomysł? Kilka lat zastanawiałam się nad uprawą pieczarek w domu, wiedziałam że można zamówić gotowe podłoże z grzybnią. Czekając na rozpoczęcie sezonu ogrodowego postanowiłam w końcu ją kupić. Zestaw zawierał podłoże z grzybnią oraz okrywę torfową w pojemniku 5l.

Zastosowałam się do instrukcji umieszczonej na opakowaniu. Wysypałam torf na grzybnię spryskałam go wodą, przykryłam pokrywą nie dociskając i odstawiłam w ciepłe miejsce na 10 dni, temperatura około 22 °C czasami może więcej. Po tym czasie grzybnia przerosła torf, mogłam jeszcze zostawić na 2 dni to może by przerosła bardziej, środek nie był przerośnięty. No i tu nie dostosowałam się do instrukcji 🙂 miałam widelcem równomiernie rozprowadzić grzybnię po powierzchni torfu. To już wiem dlaczego w jednym miejscu miałam większy wysyp, a w innym prawie wcale. No, ale cóż człowiek uczy się na błędach 🙂

Po przerośnięciu grzybni, pojemnik bez pokrywy umieściłam w pomieszczeniu gdzie temperatura wynosiła 18 °C. Utrzymywałam wilgotny torf poprzez codzienne spryskiwanie wodą, a mimo to zawartość pojemnika się lekko skurczyła. Pierwsze grzyby pojawiły się po niecałych trzech tygodniach.

Zbiór grzybków miałam po 26 dniach, kapelusze zaczynały się lekko otwierać. Trzeba pamiętać by delikatnie wykręcać pieczarki by nie uszkodzić pozostałych mniejszych grzybków. Liczę na kolejne zbiory 🙂

Aktualizacja

Kolejny zbiór pieczarek po dwóch tygodniach od pierwszego zbioru. Trochę za późno je zbierałam, kapelusze się pootwierały prawie u wszystkich.

pieczarki 2 wysyp

Pieczarki ważyły 411 g, co w sumie z pierwszym wysypem daje nam niecały kilogram pieczarek. Teraz będzie pewnie dłuższa przerwa, może miesięczna. Ruszyły za to boczniaki, więc za kilka dni kolejne grzybobranie 🙂

Aktualizacja 16 marca

UWAGA! Urosły jeszcze 3 pieczarki, ładne, razem ważyły 100g, po przekrojeniu robaczywe. Lepiej jednak dokładnie wyczyść grzybnie, na taki bonus nie ma co liczyć 🙂

Kliknij, aby ocenić ten post!
[Całość: 0 Średnio: 0]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *